16/10/20
Smog powstaje z połączenia czterech głównych czynników środowiskowych:
•zanieczyszczeń wytworzonych przez człowieka
•mgły
•braku wiatru
•niskiej temperatury
Smog jest więc atmosferyczną „chmurą zanieczyszczeń i pyłów” – gęstą mgłą na cząsteczkach dymu – co wyraża się również w jego nazwie: połączenie anglojęzycznych słów smoke (dym) oraz fog (mgła).
Pyły i gazy trujące (głównie dwutlenek siarki) od zawsze przedostawały się do powietrza, za co odpowiedzialna była nie tylko działalność człowieka, ale i naturalne zjawiska przyrodnicze, np. erupcje wulkanów. Jednak skażenie środowiska stało się prawdziwym powodem do obaw dopiero wskutek rozwoju przemysłu opartego na wykorzystywaniu energii węgla kamiennego (XIX w). W kolejnym stuleciu na coraz większe zanieczyszczenie powietrza wpłynęła galopująca motoryzacja (zwiększona liczba samochodów i ilość spalin) oraz – co jest wielką ekologiczną zmorą, a nie zawsze sobie ten fakt uświadamiamy – prowadzenie gospodarstw domowych w sposób zagrażający nam samym.
Obecnie – zwłaszcza w sezonie grzewczym – zjawisko smogu nikogo nie dziwi. Choć utrudnia nam życie i pogarsza zdrowie, przywykliśmy do jego obecności do tego stopnia, że coroczne alarmy smogowe nie robią na nas takiego wrażenia, jak powinny – wielu z nas je traktuje jako zło nieuniknione. Niesłusznie.
Smog to w Polsce od lat potężny problem. W okresie najwyższego zanieczyszczenia, powietrze przestaje być przejrzyste. Czujemy, a nawet gołym okiem widzimy „chmurę zanieczyszczeń”. Wdychamy pyły, ołów, kwaśne gazy, dwutlenek siarki, tlenki azotu, węglowodory.
W wielu miejscowościach naszego kraju normy stężenia szkodliwych pyłów każdej zimy są przekroczone o kilkaset procent, co skutkuje tym, że z powodu zanieczyszczenia powietrza umierają ludzie. Problem jest aktualny mimo ostrzeżeń ekologów oraz uruchamianych przez polityków programów proekologicznych – np. rządowy program Czyste Powietrze, który ma na celu poprawę efektywności energetycznej oraz zmniejszenie emisji pyłów i zanieczyszczeń pochodzących z jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Choć z roku na rok świadomość Polaków w tym zakresie wzrasta, w naszych działaniach nadal brakuje efektu skali.
Zgodnie z prognozami Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) sprzed kilku lat, jeżeli nie będą prowadzone systematyczne i efektywne działania ograniczające emisję szkodliwych gazów i pyłów, w 2030 roku poziom zanieczyszczenia powietrza w polskich miastach będzie należał do najwyższych w UE.
Według Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza w Polsce są gospodarstwa domowe, czyli tzw. niska emisja (nazwa pochodzi od niskich, niefabrycznych kominów). Największym problemem jest nieodpowiednie ogrzewanie domów jednorodzinnych oraz kamienic (palenie węgla, drewna, opon, nadal się zdarza, że śmieci). Równie istotne jest przegrzewanie pomieszczeń, zużywanie zbyt dużo paliwa grzewczego, skutkujące nadmierną emisją produktów spalania do atmosfery.
Dopiero odwołując się do danych liczbowych widzimy, jak wielkie znaczenie dla środowiska naturalnego mają nasze codzienne wybory. Za emisję szkodliwego pyłu zawieszonego PM10 gospodarstwa domowe są odpowiedzialne aż w 46%, co robi wrażenie szczególnie w zestawieniu z przemysłem (20%) oraz – mocno demonizowanym pod tym kątem – transportem drogowym (8%). Jeszcze większe dysproporcje widzimy w źródłach emisji rakotwórczego benzopirenu. Tutaj niska emisja ponosi winę w aż 84%, przemysł w 10%, a transport drogowy zaledwie w 1% (dane KOBiZE za 2017 rok).
Warto też zauważyć – i tutaj nie trzeba się odwoływać do danych liczbowych – że problem smogu latem praktycznie zanika, mimo wzmożonego ruchu samochodowego. Smog pojawia się dopiero zimą, gdy wszyscy ogrzewamy nasze domy. Tak więc – choć bez wątpienia ruch samochodowy jest źródłem zanieczyszczeń (emisja tlenków azotu) – silniki spalinowe nie są głównym winowajcą odpowiadającym za powstawanie smogu.
Jaki z tego wniosek? To nie dymy z fabrycznych kominów i samochodowe spaliny najbardziej zatruwają powietrze, którym oddychamy. Robią to nasze niewłaściwie ogrzewane domy.
Mówiąc o niewłaściwym ogrzewaniu domów, mamy na myśli głównie:
•stosowanie kotłów węglowych (przypomnijmy: szkodliwe produkty powstałe w wyniku spalania opału to: dwutlenek węgla, tlenek węgla, dwutlenek siarki, metale ciężkie oraz pyły zawieszone PM10, PM2,5)
•spalanie odpadów, plastiku, tworzyw sztucznych
•straty ciepła wynikające z nieszczelności budynków
•straty ciepła wynikające z przesterowań (nieefektywne ogrzewanie pomieszczeń)
Zła jakość powietrza sprawia, że ciężej nam się oddycha, gorzej się czujemy, a także częściej zapadamy na infekcje, zwłaszcza górnych dróg oddechowych.
Nie są to jedyne skutki oddziaływania smogu na nasz organizm. W perspektywie długofalowej skażone powietrze przyczynia się do rozwoju:
•nowotworów
•przewlekłej obturacyjnej choroby płuc
•astmy i alergii
•choroby wieńcowej i niewydolności serca
•groźnych ataków duszności
•nadciśnienia tętniczego
•kłopotów z gardłem, krtanią, oskrzelami
•zapalenia spojówek
•zaburzeń koncentracji
•problemów ze snem
Wydaje się więc, że – poza rozwiązaniami ustawowymi (uchwały antysmogowe, programy wspierające nowe standardy ogrzewania domów indywidualnych) – kluczem do poprawy sytuacji ekologicznej w naszym kraju jest edukacja społeczna oraz powszechne użytkowanie nowych technologii grzewczych. Poprawę jakości powietrza przyniesie tylko promowanie dobrych praktyk oraz wskazywanie korzyści wynikających z ich wdrożenia.
Czy Polacy są tego świadomi? Czy wiedzą, które skutki rozwoju cywilizacyjnego niszczą ich zdrowie? Czy zaliczają do nich niewłaściwe ogrzewanie własnych domów? Jakie w związku z tym podejmują działania?
Wkrótce na naszym blogu opublikujemy wnioski z sondażu przeprowadzonego w lutym 2020 roku przez BioStat® Centrum Badawczo-Rozwojowe na zlecenie firmy SALUS Controls. Raport zatytułowany Smog i ekologia oczami Polaków jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak na co dzień dbamy o ekologię oraz czy wykorzystujemy do tego celu technologię Smart Home. Już dziś zapraszamy do lektury.
Zobacz także:
Dystrybutor marki SALUS Controls:
QL CONTROLS Sp. z o.o., Sp. k.
ul. Rolna 4, 43-262 Kobielice,
woj. śląskie, PL,
NIP: 638 180 68 25,
KRS: 0000440955,
tel: +48 324 417 637,
fax: +48 32 790 44 85
OGRZEWANIE GRZEJNIKOWE
OGRZEWANIE PODŁOGOWE
REGULATORY BEZPRZEWODOWE
REGULATORY POGODOWE
STEROWNIKI POMP
PROGRAMATORY CZASOWE
Strona główna
O nas
Instalator
Deweloper
Użytkownik
Produkty
Smart Home
Dobierz system
Centrum pobierania plików
Wsparcie techniczne
Szkolenia
Kontakt
Blog
Aktualności
© QL CONTROLS 2020 / All Rights Reserved